poniedziałek, 23 listopada 2015

Stanisława odnaleziona!

Dokładnie 1 listopada zamieściłem post na tym blogu "Stanisław Kot (1912-1944)" opisałem w nim znane mi fakty z życia Stanisława. Znałem jego datę narodzin, śmierci i ślubu ze Stanisławą z d. Redzik. Nic więcej o tej kobiecie nie wiedziałem i rozpocząłem poszukiwania.

Uruchomiłem trochę kontaktów w okolicach Żelechowa, ale nikt nic nie słyszał o rodzinie Redzików...  Wieczorem postanowiłem jeszcze raz (niejednokrotnie próbowałem)  wpisać w google frazę "Stanisława Kot z domu Redzik" jakie było moje zdziwienie gdy moim oczom ukazała się strona parafii WNMP w Chełmnie z intencjami mszalnymi:
http://www.wnmpchelmno.pl/aktualnosci/intencje-mszalne
Na niedzielę 11 października 2015 na godz. 18:00 ktoś zamówił mszę świętą za śp. Stanisławę Kot i zmarłych z rodziny Jaworskich i Redzików - mówię to ONA na 99.99%. Jeśli Stanisława Kot to nie wyszła ponownie za mąż - kto w takim razie zamówił mszę? Masę pytań się kłębiło po głowie. 

Zamieściłem post na portalu Genealodzy z nadzieją że może ktoś, kiedyś w przyszłości trafi na niego i okaże się być spokrewniony ze Stanisławą. Poprosiłem też moją kuzynkę z Lisewa k.Chełmna by popytała i się porozglądała w tej sprawie. Jestem raczej optymistą i postanowiłem po prostu zaczekać na jakiś odzew.

Nadszedł piątek 20 listopada, wróciłem z pracy do domu i zadzwonił telefon...:
- Słucham? - zapytałem
- Pan Krzysztof Kot? - odpowiedział głos z słuchawki
- Tak - odpowiedziałem
- Posiada Pan konto na genealodzy.pl?
- Tak - odpowiedziałem, nie myśląc o co może się rozchodzić...
- Bo ja... w sprawie Stanisławy Kot dzwonię z Chełmna
Ta informacja sprawiła że włosy  na rękach mi stanęły, na chwilę mnie zatkało, udało mi się tylko wykrztusić:
- Tak?!
Wtedy głos ze słuchawki przedstawił się że ma na imię Mariusz i co najważniejsze:
- Trafiłem na Pana post na genealogach i tak się składa że od roku zajmuję się genealogią, a Stanisława Kot to moja babcia! (sic!)


Zaczęliśmy rozmawiać, wymieniać się informacjami i znanymi nam faktami z życia tak Stanisława jak i Stanisławy. Okazało się że Stanisława jako panienka miała córkę Janinę urodzoną w 1937 roku. Po śmierci Stanisława, wyjechała do Chełmna i tam poznała mężczyznę, lecz ponownie nie wyszła za mąż. Mieli razem troje dzieci: Stanisława (imię dane po zmarłym mężu?), Krystynę i Barbarę i co ciekawe zapisywała je na nazwisko Kot. Mariusz powiedział że posiada zdjęcie ślubne na którym rozpoznaje tylko swoją babcię. Poprosiłem go by mi przysłał - jakże wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się że takie samo zdjęcie posiadam w swoich zbiorach...

Okazało się że babcia mylnie rozpoznała Stanisława pozującego ze swoim bratem Franciszkiem na zdjęciu.
Franciszek Kot po lewo, ale nie ze swoim bratem tylko z nie zidentyfikowanym na chwilę obecną mężczyzną.
Ta pomyłka, podczas oglądania zdjęcia, które nawet umieściłem na tym blogu w dziale "Rozpoznajesz ich?" wykluczała mi fakt z życia Stanisława jakim był ślub ze Stanisławą. Ale najważniejsze że wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. Na zdjęciu ślubnym Stanisława i Stanisławy które otrzymałem od Mariusza wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. To 100% jest Stanisław - strasznie przypomina mojego dziadka Kazimierza.
Ślubne zdjęcie Stanisława Kot i Stanisławy z domu Redzik. - Żelechów 1944 rok.

Zdjęcie z moich zbiorów, przedstawiające ślub - do tej pory nie znanych mi osób, jedyną osobą jaka została rozpoznana na tej fotografii to stojąca pierwsza z prawej siostra mojego dziadka Kazimierza - Kazimiera Bajera z .d Kot
Zdjęcie nadesłane przez Mariusza, potwierdzające że panna młoda to Stanisława z d. Redzik. 
Telefon Mariusza rozwiał sporo niejasności i dostarczył nowych informacji i materiału do zbadania. Ciągle jesteśmy w kontakcie i tak szybko ten kontakt się nie urwie.

Najsmutniejszą informacją z tego wszystkiego jest to że Stanisława zmarła zaledwie 6 lat temu...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz