czwartek, 18 lipca 2013

Stryjna i teściowa - jedna osoba?

Z praprababcią Anielą łatwo nie było. Wszyscy żyjący najbliżsi członkowie rodziny nie pamiętali jak mieli na imię rodzice prababci Marianny Laska z d. Talarek (1900-1986). Przewijało się nazwisko "Nadstawny".

Z ciocią Wandą jeździliśmy pytaliśmy i nic. Udałem się do USC w Górznie by zasięgnąć informacji z aktu zgonu prababci Marianny. W urzędzie powiedziano mi że rodzicami byli Michał i Aniela Banaszak. Uradowany wróciłem do domu i "ściana". W dostępnych mi materiałach nie występowało takie małżeństwo, a i w rodzinie nikt nie potwierdził.

Postanowiliśmy pójść tropem "Nadstawnych", udaliśmy się do Reducina do Janiny Zuchniak której mama pochodziła z Nadstawnych - dokładnie Rozalia Walenda z d. Nadstawna (1907-1993). Janina pamiętała również imiona rodziców Rozalii, którymi byli Jan i Aniela Ocep. Imię praprababci "Aniela" by się zgadzało z danymi z USC, ale nadal nie było punktu zaczepienia. Postanowiłem również zapisać rodziców męża Rozali, czyli Piotra Walendy (1892-?), byli nimi Walenda Franciszek i Karolina z d. Talarek. Janina mówiła że więcej by nam powiedział jej brat Edward który mieszka pod Toruniem i tak się składa że jest teraz z wizytą w Reducinie, lecz wyszedł gdzieś do znajomych. Wszystko na kartkach spisałem, zdjęcia zeskanowałem i już mieliśmy wychodzić gdy do mieszkania wszedł Edward. Usiedliśmy i wszystko od nowa :) włączyłem komputer i zaczęliśmy analizować to co nam powiedziała Janina. Wszystko się zgadzało, a na koniec Edward wypowiedział zdanie które było decydujące w poszukiwaniach rodziców Marianny Laski z d. Talarek. "Mój ojciec Piotr Walenda na swoją teściową, najpierw mówił Stryjno, a dopiero po ślubie teściowo" - powiedział Edward. "Stryjno" oznaczało żonę wuja. I po tym całość zaczęła się układać w całość!

Jest to bardzo skomplikowane, ciężko wytłumaczyć, ale jakoś się postaram. Jeśli Piotr Walenda na swoją teściową mówił "Stryjno" to oznaczało że jej mężem musiał być brat któregoś z rodziców. A że matką Piotra była Karolina z Talarków dzięki  metrykom doszliśmy że Aniela z domu Ocep pierwszego męża miała Michała Talarka. I była stryjną Piotra, gdyż Michał Talarek i Karolina Walenda z domu Talarek byli rodzeństwem. Gdy zmarł Michał Talarek, Aniela wyszła za Jana Nadstawnego i urodziła im się córka Rozalia (żona Piotra Walendy). Mam nadzieję że zrozumieliście? Nie? To wam to narysuję :)
 "Mój ojciec Piotr Walenda na swoją teściową, najpierw mówił Stryjno, a dopiero po ślubie teściowo"
I tak zagadka została rozwiązana. Gdyby u Janiny nie została ona rozwiązana -  odwiedzić mieliśmy jeszcze Jurka Nadstawnego z Reducina - syna Stanisława Nadstawnego, a Stanisław był bratem Rozalii Walendy z domu Nadstawnej. I w sumie na jakiś czas ta wizytę darowałem... Aż do dnia wczorajszego.

Przez zbieg okoliczności w rozmowie ze znajomym okazało się że Jerzy Nadstawny to jego dziadek. I chociaż Wanda mówiła że u Jurka zdjęć raczej nie będzie postanowiłem zapytać znajomego żeby porozmawiał z dziadkiem. Wczoraj znajomy po pracy do mnie zaszedł i mówi że dziadek już wszystko naszykował. Pojechałem. Okazało się że z Jerzym miałem kiedyś przyjemność się poznać. Bardzo miło nam się rozmawiało, wspominało tych których już nie ma. Ale jeszcze milej sie zrobiło gdy pokazał mi zdjęcia. W których jedno jak na razie jedyne zdjęcie tak odległego przodka jakim była moja praprababcia Aniela Nadstawna, wcześniej Talarek, z domu Ocep (1869-1951). Zdjęcie zniszczone, nadgryzione zębem czasu, postanowiłem delikatnie odświeżyć o czym pisałem we wczorajszym wpisie
Praprababcia Aniela Nadstawna, wcześniej Talarek, z domu Ocep (1869-1951)

To nie była ostatnia wizyta u Jerzego, już się nie mogę doczekać kolejnej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz